BLOG | Artykuły o zdrowiu, inspiracje i recenzje
Czym jest choroba? Wpływ odporności
Claude Bernard - francuski lekarz i fizjolog, zajmujący się badaniami medycznymi podważył pogląd Ludwika Pasteura, który twierdził, że to drobnoustroje wywołują chorobę.
Bernard twierdził, że niezmienność środowiska wewnętrznego jest warunkiem wolnego i samodzielnego życia, co jest do dziś zasadniczym prawem homeostazy. Zwrócił on również uwagę na konieczność uwzględnienia środowiska zewnętrznego. A więc w efekcie zarazki się nie liczą, raczej chodzi o teren ich działania. Innymi słowy, to obniżona odporność organizmu, a nie zarazki, jest głównym czynnikiem odpowiedzialnym za wystąpienie choroby.
Mówiąc o chorobie należy na człowieka spojrzeć szerzej, nie tylko w kontekście ciała fizycznego. Mam tu na myśli spojrzenie w układzie energetycznym. Na ciało człowieka składają się wówczas:
- Ciało fizyczne
- Ciało eteryczne (witalne)
- Ciało emocjonalne
- Ciało mentalne
Ciało fizyczne
To doskonale zaprogramowany układ elementów, organów i narządów, który został tak skomponowany, aby działać precyzyjnie i idealnie.
Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy jak wszystko sprawnie pracuje, a pracuje przecież jak
w szwajcarskim zegarku. Jeśli wszystko jest sprawne i działa dobrze, nie zastanawiamy się nad tym, że często tego nie szanujemy. Dopiero, gdy coś’ zaczyna się odzywać, daje „znać”, że jest, zastanawiamy się , co jest nie tak.
Na co dzień steruje nami bardzo skomplikowany zestaw narządów i układów (kostny, mięśniowy, oddechowy, nerwowy, krwionośny, trawienny, wydalniczy, hormonalny). Wszystko działa w dobrze zorganizowanej symbiozie. Wystarczy, gdy jeden z elementów psuje się, pojawiają się czasem groźne dla życia problemy.
Nie można bowiem żyć bez serca, płuc, wątroby, nerek, mózgu. Jak ważne są to dla organizmu organy można poznać po tym, jak są w ciele głęboko ukryte. Serce z płucami są „zamknięte” w klatce piersiowej, mózg – w grubej czaszce a wątroba „schowana” jest pod żebrami.
Ciało ludzkie odbiera bardzo wyraźnie wszelkie bodźce z otoczenia. W nim zapisane są emocje, przeżycia, troski dnia codziennego. Również stania, poruszania się i sylwetka mogą wiele powiedzieć
o charakterze i przeżyciach danej osoby.
Istnieją pewne elementy postawy przybieranej w reakcji na stres lub strach i są to:
- napinanie mięśni szyi i odchylanie głowy do tyłu,
- uniesienie barków i chowanie w nie głowy,
- usztywnienie tułowia, któremu często towarzyszy wstrzymywanie oddechu, sztywnienie ramion i napinanie nóg.
Ciało emocjonalne
Odbiera wszystkie emocje, instynktowne przeczucia i odczucia, podstawowe oczekiwania stawiane w życiu a także spontaniczne działania i odruchy woli.
Ciało mentalne
Odpowiada za rzeczowe myślenie, oceny, zdolność do osądów, świadome stosowanie rozumu oraz świadomość własnej odrębności.
Przenikanie
Wszystkie te ciała subtelne przenikają się. I każdy z tych elementów musi funkcjonować prawidłowo i bezbłędnie tak, aby cały człowiek funkcjonował sprawnie i w dobrym zdrowiu. To, co dzieje się w ciele mentalnym (nasze myśli), bardzo wpływa na to, co potem się dzieje w naszym ciele emocjonalnym (emocje). Na samym końcu jest ciało fizyczne, ale to ono najbardziej manifestuje problemy powstające w ciele mentalnym i emocjonalnym.
Tak więc zadaniem człowieka na planie fizycznym jest nie tylko dbanie o ciało fizyczne poprzez sport, ruch, gimnastykę, prawidłowe odżywianie, sen, ale również a może przede wszystkim dbanie o pozytywne myśli, które budują pozytywne emocje.
Każda „zła” emocja tj. lęk, strach, gniew, żal, smutek „zajmuje” konkretny organ w naszym ciele. Gromadzone „złe” emocje w naszym ciele przez długi czas powodują poważne dolegliwości. I tak np. przy nadmiernym smutku (np. po utracie bliskiej osoby) – często chorują płuca, przy uporczywym gniewie – wątroba, przy nadmiernej ekscytacji serce i układ tętniczo – żylny.
W przypadku braku równowagi emocjonalno – mentalnej w dłuższej perspektywie pojawia się choroba, manifestująca się na najniższym energetycznie poziomie – w ciele fizycznym.
Choroba więc nie jest przypadkiem, ale wskazuje bardzo mocno, że zrobiliśmy coś nie tak, nie szliśmy życiowo w dobrym kierunku, a wręcz „pod prąd” i w niezgodzie z samym sobą. A nieprzepracowane lub tłumione przez lata emocje, wreszcie znalazły ujście i zaatakowały konkretny organ.
Choroba jest bardzo mądrym regulatorem organizmu. Wymusza ona pewne zmiany stylu życia i zachowań, które bez niej nie zostałyby dokonane.
Nie od razu nasz organizm reaguje poważną chorobą. Przy małych zaburzeniach na którymkolwiek poziomie – mentalnym czy emocjonalnym, organizm wysyła małe sygnały. Mogą one być na początku niezauważone i są to np. chroniczne zmęczenie, bóle mięśni, bóle głowy, ciągłe przeziębienia, utrata odporności. Jeśli objawy te przez dłuższy czas są bagatelizowane, z czasem stają się bardziej dokuczliwe i chroniczne, aż w końcu uniemożliwiają normalne życie i funkcjonowanie.
Objawy chorobowe i dolegliwości to swego rodzaju sposób komunikacji naszego ciała z nami, innego sposobu ciało nie zna. Tylko my tego nie słuchamy lub nie chcemy słyszeć. Dopiero gdy przychodzi poważna choroba, na którą pracowaliśmy przez całe lata, następuje rozgoryczenie i pytania: Skąd to się wzięło ? Dlaczego ja?
Najczęściej poważna choroba np. nowotworowa jest już wynikiem bardzo silnego zaburzenia wszystkich ośrodków energetycznych oraz silnej nierównowagi w ciele mentalnym i emocjonalnym.
Kiedy też przestajemy się zgadzać z tym, co wydarzyło się w sytuacji życiowej lub zawodowej, obrażamy się na świat. Tkwienie w negatywnych emocjach nie służy jednak systemowi immunologicznemu. Ale za to bardzo sprzyja namnażaniu się komórek rakowych.
Na całe życie człowieka trzeba więc spojrzeć głębiej i zapytać siebie: „Kim jestem?"
Tylko zrównoważony, pełen harmonii, zdrowy człowiek w ujęciu psychicznym i fizycznym może żyć pełnią życia, realizować siebie i osiągać pełną satysfakcję w różnych dziedzinach życia i na różnych jego etapach. Czy musimy chorować?