BLOG | Artykuły o zdrowiu, inspiracje i recenzje
Oddech: Jak nadmierna hiperwentylacja przyczynia się do powstania astmy
Profesor Konstantyn Butejko (1923-2003) jest twórcą metody, która potrafi wyleczyć choroby wynikające z hiperwentylacji (czyli zwiększonej minutowej wentylacji płuc). Pokusił się on o stwierdzenie, że to właśnie nadmierne oddychanie jest przyczyną wielu chorób przewlekłych.
Czynność jaką wykonujemy codziennie i odruchowo wpływa więc na to jakie choroby rozwiną się w naszym ciele lub też nie. Swoje stwierdzenie oparł na badaniach jakie przeprowadził podczas studiów medycznych. Obserwując oddech osób nieuleczalnie chorych odkrył, że każdy z nich oddycha ciężko, nadmiernie i zawsze przez usta. Profesor Butejko sam cierpiał na nieuleczalną chorobę za jaką uważa się nadciśnienie tętnicze. Zauważył on, że jego własny oddech niczym nie różni się od oddechu osób, które dane mu było monitorować. Poprzez zredukowanie oddechu w przeciągu zaledwie kilku minut ból głowy, ból w ręce oraz sercu zniknęły. Wielokrotnie zmieniał oddech z zredukowanego na ten, którym oddychał nawykowo i o ile na zredukowanym czuł się bardzo dobrze o tyle przy nadmiernym oddychaniu wszystkie objawy powracały.
Odkrycie to okazało się jednym z przełomowych w medycynie XX wieku, jednak wciąż mało znanym. Butejko stwierdził, że jako cywilizacja mamy problem nie tylko z nadmiernym spożywaniem pokarmów, a również z nadmiernym oddychaniem. W obu przypadkach nasz organizm tego nie potrzebuje, co więcej prowadzi to szeregu chorób zwanych „chorobami cywilizacyjnymi”.
ASTMA
W przypadku astmy problem z oddychaniem wynika ze zwężenia dróg oddechowych, osoba ma wrażenie, że nie może nabrać odpowiedniej ilości powietrza. Jak dowodzą badania prawdopodobnymi przyczynami zwężenia dróg oddechowych jest ich ochłodzenie oraz odwodnienie z powodu nadmiernego przepływu powietrza (S.D Anderson i in., Sensitivity to heat and water loss at rest and during exercise in asthmatic patients „ European Journal of Respiratory Diseases” 1982, nr 63 s. 459-471). Prześledźmy jak do tego dochodzi, oddychając ustami nieogrzane powietrze trafia do naszych dróg oddechowych, powodując ich zwężenie, a komórki kubkowe – komórki wchodzące m.in. w skład ludzkiego nabłonka dróg oddechowych – zaczynają wytwarzać śluz, aby przepływ powietrza przez zwężone drogi oddechowe był łatwiejszy. Oddychając przez usta pobieramy większą ilość powietrza niż przez nos. Przestawienie się na oddech przez nos redukuje ilość pobieranego powietrza aż o 50%. Szacuje się, że osoby chore na astmę oddychają 2-3 razy więcej niż osoby zdrowe, to tak jakbyśmy zamiast 3 posiłków dziennie zjadali ich aż 9! Oddychając przez usta nie tylko pobieramy większą ilość powietrza, ale również wydychamy większą ilość dwutlenku węgla. Gazu, który jak się okazuje jest bardzo istotny dla naszego zdrowia. Jako, że tlen nie rozpuszcza się we krwi, więc to właśnie krew rozprowadza tlen po naszym ciele. Jednak to odpowiedni poziom dwutlenku węgla wpływa na to jak ten transport będzie zachodził i czy w ogóle będzie zachodził. Otóż jeśli poziom dwutlenku węgla spada poniżej 5% wiązanie między tlenem, a hemoglobiną się zacieśnia i tlen nie może być uwolniony do mięśni, tkanek, organów czy mózgu. Fakt ten został odkryty już w 1904 przez Christiana Bohra i nazwany efektem Bohra. Warto więc zadbać o odpowiedni poziom tego gazu w naszym ciele i nie piszę tu tylko o astmatykach, ale o nas wszystkich! Tak więc atak astmy wiąże się z nadmierną utratą dwutlenku węgla. Spadek dwutlenku węgla powoduje skurcz mięśni gładkich, które otaczają nasze drogi oddechowe. Osoby chorujące na astmę mają często stany zapalne dróg oddechowych, a same drogi oddechowe są pogrubione i zwężone. Choremu trudno zaczerpnąć powietrze więc zaczyna głębiej i mocniej oddychać, a w konsekwencji mięśnie gładkie jeszcze bardziej zaciskają się na drogach oddechowych i powstaje reakcja alergiczna/ atak astmy i paniki przy okazji, bo rzadko się zdarza, że osoba chorująca na astmę ma wiedzę jak zapanować nad atakiem kaszlu.
Oprócz stanu zapalnego oraz nadmiernego wytwarzania śluzu, warto wspomnieć również o wzroście poziomu histaminy, która jest hormonem tkankowym, a do jej zadań należy między innymi: regulacja napięcia mięśni gładkich (które podczas ataku się napinają!), kontrola pracy gruczołów wydzielniczych czy chociażby uruchamianie wspomnianej wyżej reakcji zapalnej. Wzrost poziomu histaminy powoduje obrzęk, miejscowe zapalenia oraz zwężenie oskrzelików co ma wpływ na świszczący oddech oraz kaszel (o wzroście histaminy: J.P Finnerty, A. Harvey, S. Holgate, The relative contributions of hisand prostanoids to bronchoconstriction provoked by isocapnic Hyperventilation in asthma, „European Respiratory Journal” 1992, nr5, s.323-330). Histamina przyczynia się również do powstania błędnego koła nadmiernego oddychania. Pierwszym krokiem do zatrzymania astmy jest pozbycie się nawyku oddychania przez usta, a co za tym idzie wytworzenie nawyku oddychania przez nos. Na podstawie swoich badań profesor Butejko pokusił się o odważne stwierdzenie, że hiperwentylacja wywołuje astmę a nie odwrotnie!
Warto więc zwrócić uwagę na oddech i zadbać o poprawne wzorce oddechowe swoje oraz najbliższych.
Z wdzięcznością, Ania